Problem płaczących dzieci w samochodzie jest dość powszechny, a przyczyną może być po prostu charakter lub temperament dziecka. Mówi się nawet, że dzieci dzielą się na dwa typy - takie, które uwielbiają jazdę samochodem i te, które jej nie znoszą. Można jednak postarać się umilić takiemu maluchowi podróż. 

Przede wszystkim nie wolno wyjmować dziecka z fotelika podczas jazdy - nie jest wtedy w żaden sposób zabezpieczone. Poza tym daje się przez to dziecku sygnał, że jeśli będzie odpowiednio głośno płakać, to nie będzie musiało jeździć w foteliku.

Przyczyną płaczu mogą być często kwestie techniczne. Warto więc sprawdzić, czy dziecku nie dokucza niewygoda. W tym celu należy wypróbować ustawienie fotelika pod różnymi kątami, oczywiście w dopuszczalnych granicach. Pasy należy zapinać, w taki sposób, aby można było wsunąć płaską dłoń pomiędzy pasy a ciało dziecka. Nie może być zbędnego luzu, ale pasy nie mogą też wżynać się i uciskać. Warto również sprawdzić, czy podczas jazdy nie razi dziecka słońce. Jeżeli świeci ono zbyt mocno, można założyć specjalną osłonkę na fotelik. 

Innym sposobem jest odwrócenie uwagi dziecka podczas podróży. Można mu w tym czasie puścić płytę z piosenkami dla dzieci, aby mogło się na nich skupić. Można również dać maluchowi zabawkę - niech to jednak będzie miękki pluszak, aby dziecko podczas nagłego hamowania ostrego manewru nie zrobiło sobie żadnej krzywdy. 

Niektórzy rodzice siadają obok swojego dziecka, aby zabawić je w czasie jazdy i dodać mu otuchy. 
Jeżeli żaden z powyższych sposobów nie zadziała, to w miarę możliwości można postarać się wyjeżdżać z dzieckiem w porze drzemki, w szczególności na dalsze trasy.