Przewożenie dzieci w samochodzie w specjalnie przystosowanych do tego fotelikach to nie wymysł nadgorliwych rodziców, lecz wymóg prawny, do którego należy bezwzględnie się stosować. Nie dopełniając go, oprócz tego, że ryzykujemy tym co dla nas najcenniejsze - czyli zdrowiem i życiem naszego dziecka, możemy również srogo narazić się służbom mundurowym oraz zafundować sobie wysoką karę pieniężną sięgającą nawet kilkuset złotych. 

W 2015 roku w celu dopasowania polskich przepisów do prawa unijnego, nastąpiła nowelizacja ustawy regulującej prawa i obowiązki uczestników ruchu drogowego. Jedną z bardziej istotnych zmian było zniesienie progu wiekowego, który nakazywał przewożenie dzieci w foteliku, aż do ukończenia przez nich 12 lat. Obecnie wiek nie ma znaczenia, a głównym kryterium jest jego wzrost, którego granica wynosi 150 cm. Choć dla wielu z nas przewożenie nastolatka w foteliku wydaje nam się śmieszne czy nawet niedorzeczne, należy mieć na uwadze, że w ten sposób możemy najlepiej uchronić go przed obrażeniami na wskutek wypadku. Istnieje jednak wyjątek od tej zasady. Dziecko, które osiągnęło wzrost 135 cm i waży więcej niż 36 kg (górna granica wagowa przewidziana w dostępnych na rynku fotelikach) może być przewożone bez fotelika, na tylnym siedzeniu, w zapiętych pasach bezpieczeństwa. 

Innym przypadkiem, w którym dziecko może być przewożone bez fotelika jest sytuacja, gdy na tylnej kanapie przewożona jest już dwójka maluchów w fotelikach. Wtedy dziecko, które skończyło minimum 3 lata, może być przewożone pomiędzy nimi w zapiętych pasach bezpieczeństwa. Przepis ten wzbudza wiele kontrowersji wśród rodziców, jednak samochody osobowe nie posiadają możliwości zamocowania trzech fotelików jednocześnie, a przypięte pasami na tylnej kanapie dziecko jest wciąż znacznie bardziej bezpieczne niż przewożone na kolanach jednego z rodziców. Warto zaznaczyć, że ta sytuacja, choć bardzo powszechna jest stanowczo zabroniona i również grozi konsekwencjami prawnymi. Zobacz koniecznie - adapter do pasów bezpieczeństw dla dzieci

Odstępstwa od zasady przewożenia dziecka w foteliku dotyczą również pojazdów uprzywilejowanych, takich jak straż pożarna, pogotowie czy policja. Podobna sytuacja obowiązuje w taksówkach, choć obecnie coraz częściej spotyka się pojazdy wyposażone w foteliki. Wystarczy przy zamawianiu poprosić na dyspozytorni, aby takowy został przysłany. Z obowiązku przewożenia dziecka w foteliku może zwolnić nas również zaświadczenie wystawione od lekarza specjalisty, który potwierdzi, że dziecko cierpi na schodzenie uniemożliwiające lub utrudniające mu podróż w foteliku. 

Przepisy informują nas również o tym, że foteliki powinny być instalowane w samochodzie według zaleceń producenta. Choć wydaje nam się to oczywiste, praktyka pokazuje, że wielu rodziców nie czyta instrukcji obsługi i niewłaściwie zamocowane foteliki są codziennością.

Należy jednak mieć na uwadze, że głównym celem zastosowania fotelików samochodowych nie jest uniknięcie mandatu, lecz przede wszystkim bezpieczeństwo naszego malucha. Dlatego wybierając fotelik warto przywiązywać szczególną uwagę do tego, aby dostosowany był do potrzeb i rozmiarów naszego dziecka, a także zadbać o jego odpowiednie zamontowanie. Zachowanie najwyższych środków ostrożności to najlepszy sposób, aby zapewnić dziecku zdrowie i bezpieczeństwo, dlatego nie powinniśmy lekceważyć powyższych przepisów.